Stranger Things

Na temat Stranger Things słyszałem wiele pochlebnych opinii, niedawno postanowiłem je zweryfikować. W ośmioodcinkowym  sezonie widzowie trafią do miasteczka Howkings, głównymi bohaterami (lecz nie jedynymi których poczynania są ukazane) jest czwórka dwunastolatków. Akcja rozkręca się gdy jeden z nich znika w tajemniczych okolicznościach a przyjaciele próbują go odnaleźć. W tym samym czasie występują nagłe skoki elektryczności, pojawia się tajemnicza dziewczynka, we wszystko zamieszani się faceci w garniturach a wszystko to w klimatach lat 80 kiedy każdy Amerykanin bardziej niż tajemniczych zdarzeń obawiał się ataku Rosjan. Scenarzystom udało się odtworzyć realia tamtych lat, wystrój wnętrz, muzyka oraz ubrania bohaterów dopełniają całości klimatu który wylewa się z każdego odcinka. Najbardziej trafiły do mnie sesje RPG bohaterów oraz nawiązania do Hobbita, Coś Carpentera czy plakaty ze Szczęk Spilberga.

Widać że w niektórych momentach postanowiono zrezygnować z niektórych wątków dzięki czemu zamknięcie się w ośmiu odcinkach wypadło serialowi na dobre, przedłużanie zakończenia mogło by zepsuć całkowity odbiór serialu. Z informacji które do mnie doszły planowany jest drugi sezon Stranger Things, bardzo bym chciał żeby twórcy odcięli się od pierwotnej historii i stworzyli coś całkowicie nowego - niestety na niekorzyść wychodzą pewne furtki fabularne pozostawione w zakończeniu. Podsumowując, bardzo polecam, każdy odcinek wnosił coś do fabuły, nie było niepotrzebnego przedłużenia a spotkanie innych bohaterów prowadzących swoje odrębne śledztwa świetnie spięło wątki. Na plus wychodzi również wcześniej wspomniany podział na tylko osiem odcinków które można "łyknąć" w kilkuodcinkowych posiedzeniach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz