W dniach 8-10 kwietnia, w Poznaniu odbyła się kolejna edycja prawdopodobnie największego polskiego festiwalu fantastyki - Pyrkon. W kilku słowach i zdjęciach chciałbym zdać relację z tego jak się bawiłem i kogo spotkałem.
Był to trzeci raz kiedy uczestniczyłem w tym festiwalu, i mam nadzieję że nie ostatni. W tym roku udało mi się delektować Pyrkonem przez wszystkie trzy dni. Na szczęście w porównaniu z poprzednimi edycjami było tak samo dobrze pod względem organizacji jak i ilości paneli dyskusyjnych i prelekcji (mimo że na niektóre nie udało mi się dostać), co przełożyło się na bardzo dobre ogólne odczucie po zakończeniu.
Najważniejszą rzeczą (nie licząc cosplay'u) są prelekcje oraz panele dyskusyjne. Chciałbym tu opisać kilka na których się dostałem. Pierwszym był panel na temat różnych mitycznych monstrów z terenów Rumunii na którym dowiedziałem się że bardziej niż w wampiry, mieszkańcy tego kraju wierzą w Wilkołaki i Strzygi - duża ilość informacji oraz ich dobre przedstawienie zwiększyły jeszcze wartość tego panelu. Kolejnym tematem były komiksy z uniwersum Gwiezdnych Wojen. Tutaj większą uwagę niż na fabułę czy główne postacie danych zeszytów oraz tworzone serie zwracałem uwagę na styl graficzny. Jednakże chętnie przyjrzałbym się historii Darth Vader'a. Tutaj również ciekawie słuchało się wykładu ze względu na prowadzenie przez fana tego uniwersum oraz osoby "zajmującej" się komiksami.
Tam gdzie większość sali wybuchnęła śmiechem był panel o smokach w filmach, dowiedziałem się o kilku filmach których nie znałem oraz o ich historii w filmowym świecie. Nie obyło się o wspomnieniu nieszczęsnego złotego smoka w filmowo-serialowym Wiedźminie. To co chyba najbardziej mnie zainteresowało był wykład o kolekcjonowaniu pudełek i przyszłości wydawania gier. Czy gry dalej będą wydawane na płytach czy jednak wyprą je już dostępne kody z koniecznością pobrania. I czy jest sens w kolekcjonowaniu plastikowych opakowań? Omówiło się również historie instrukcji oraz taką samą możliwość podzielenia losu przez wydania CD gier.
Oprócz tego ciekawym do posłuchania był KrokietKast w którym brali udział Hed z TVgry, Quaz, NRGeek, obecny duchem i zastępczym ciałem Wozniu oraz Dark Archon którego reszta prowadzących zachęciła do wspólnej rozmowy. Odbyła się rozmowa na temat przyszłości Gogli Wirtualnej Rzeczywistości, Quantum Break i Stardew Valley, gier mobilnych i konsol przenośnych oraz tych gier na które najbardziej się czeka.
Tym co jest esencją Pyrkonu to cosplay'erzy. Miałem odczucie że w tym roku było ich mniej i w słabszej jakości. Sam również przebrałem się za tresera raptorów Owen'a Grady z Jurassic World, jednak z powodu pogody zrezygnowałem z dłuższego pobytu w przebraniu. Chętnie przyglądałem się przebraniom Ciri oraz Geraltów z Wiedźmin'a 3, a i Deadpool'ów się namnożyło. Oczywiście od za..rąbania było Stalkerów i innych Post-Apokaliptycznych żołnierzy.
Pozwiedzałem również wioskę Post-Apo z obozowiskami z Fallouta i Mad Maxa, i jak zwykle wydałem masę pieniędzy na stoiskach z gadżetami z gier oraz anime i mangi.
Oprócz tego przyjrzałem się makietom statków z Gwiezdnych Wojen oraz konstrukcjom z klocków LEGO.
Podsumowując kaskadę fotografii oraz byle jaki opis - ponownie bawiłem się przednie. Spotkałem kilka osób których pracę cenię - Archon, Quaz oraz SoS, pośmiałem się ze znajomymi i dowiedziałem ciekawych rzeczy, jeśli nic się nie zdarzy, w przyszłym roku pojawię się ponownie - być może z własnym tematem. Ci którzy nie byli niech żałują - to nie tylko zlot dla grubych nerdów i marnych przebierańców.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz