W grudniu poprzedniego roku swoją premierę miał drugi tom nowych,
komiksowych Wiedźmińskich opowiadań - na który przyznam się bez bicia
bardzo wyczekiwałem. Czy był tego wart?
Dzieci Lisicy,
taką oto nosi on nazwę. Przedstawia jedną z przygód znanego nam już
łowcy potworów - Geralta z Rivii. Niestety, historia ta jest tylko
przedstawieniem rysunkowym jednego z rozdziałów Sezonu Burz,
twórczości samego Sapkowskiego traktującego o spotkaniu Białego Wilka z
niebezpieczną Aguarą znaną również jako Lisica. To co jak zwykle
najbardziej liczy się w komiksach oprócz fabuły w komiksach to kreska, czyli styl w jakim został narysowany.
Po lewo kadr z Domu ze Szkła, po prawo Dzieci lisicy |
W porównaniu z Domem ze szkła jest
znacznie lepiej, postacie oraz otoczenie jest lekko bardziej wyraźnie i
szczegółowe lecz i tak, przy obu można odczuć niedomiar artystyczny.
Wizualizacja wcześniej nakreślonej (opisanej?) fabuły wiele odbiera, Dom potrafił
zaintrygować oraz sprowokować do własnych domyśleń oraz rozbudził moje
nadzieje na kolejną, dobrą serię komiksową. Niestety, rozczarowałem się.
Wszystkim z przyjemnością mogę polecić Tom 1 - Dom ze szkła, Tom 2 - Dzieci Lisicy mogą być traktowane jako "zło konieczne" w kolekcji - jest tam ze względu na należenie do Wiedźmińskiego uniwersum.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz